W ramach podróży do wnętrza poznaliśmy już anatomię przełyku i większość jego topograficznych korelacji związanych zarówno z systemem jego podwieszenia jak i strukturami sąsiadującymi. Jeśli jeszcze nie przerobiłeś lekcji na temat anatomii przewodu prowadzącego z jamy ustnej do żołądka, to koniecznie zajrzyj tutaj. Dziś mam dla Was sporo praktycznego spojrzenia na pracę z przełykiem, niekoniecznie bezpośrednią, bo i jak dotknąć przełyku? Natomiast praca odruchowa będzie świetnym wyborem, gdy pacjentowi towarzyszy charakterystyczny ból. Musimy tylko wiedzieć, gdzie ją wykonać. Potrzebną wiedzę znajdziecie we wpisie na temat anatomii, który podlinkowałem kilka zdań wyżej.
Kiedy zwrócić uwagę na przełyk?
Oczywiście typowymi objawami, które kierują naszą uwagę w stronę przełyku są refluks i towarzysząca mu zgaga. Czynnościowe zaburzenia na poziomie układu pokarmowego to problemy, z którymi możemy efektywnie pracować, ale pamiętajcie o tym, że bez zmiany nawyków żywieniowych i reedukacji w temacie stresu Wasza praca może być często krótkoterminowa.
W odniesieniu do zgagi i refluksu musimy pamiętać, że czynnikiem najbardziej drażniącym dla błony śluzowej przełyku i żołądka jest dym papierosowy. Bardzo dużo podrażnień na drodze chemicznej bierze swój początek w paczce papierosów, dlatego raczej nie wróżę sukcesów zdrowotnych tym pacjentom, którzy chcą pozbyć się refluksu paląc papierosy.
Kolejna kwestia to nadmierne spożycie węglowodanów, które może się przyczyniać do dysbakteriozy lub grzybicy przełyku. Doskonale wiecie, że cukier jest świetną pożywką dla niezliczonej ilości bakterii żyjących w naszym przewodzie pokarmowym. Wiecie też, że flora bakteryjna dzieli się na naszych sprzymierzeńców i przeciwników. Cukier będzie zasilał szeregi tej drugiej grupy, co może mieć wymierne skutki w przeroście złej flory bakteryjnej przewodu pokarmowego. Konsekwencją będzie kolonizowanie niekoniecznie potrzebnych drobnoustrojów, pasożytów czy grzybów w ścianie przełyku.
Dodatkowe objawy, które trzeba kojarzyć z przełykiem to:
- palenie zamostkowe – nie martw się, nie każdy ból zamostkowy to zawał, a przełyk potrafi konkretnie dopiec w tej okolicy
- ból w okolicy odcinka piersiowego kręgosłupa – pacjenci z problemami w obrębie przełyku świetnie znają schematyczny ból pleców między kręgosłupem a łopatką. Oczywiście z jednej strony może on być związany z odruchami wiscerosomatycznymi, bo przecież przełyk dostaje z tego obszaru prąd czyt. unerwienie współczulne. Kolejną korelacją w tym obszarze może być drugie przewężenie przełyku, ale o tym nieco później.
- ból głowy i sztywność karku – zastanawiasz się jak? Wróć do wpisu na temat anatomii i przeanalizuj przyczep układu pokarmowego w obrębie podstawy czaszki a odpowiedź nasunie się sama.
Źródło grafiki: http://pacjentwcentrumuwagi.pl
Jeszcze jedna kwestia, którą często zauważam w gabinecie. Czy myślałeś kiedyś o wdowim garbie w kategoriach problemów z przełykiem czy generalnie układem pokarmowym? Ja zauważam bardzo często, że to zaburzenie, posiadające swoją komponentę posturalną, często też emocjonalną , łączy się z zaburzeniami na poziomie przełyku. Niejednokrotnie to chroniczne napięcie traktu pokarmowego generuje skrócenie szyi, wysokie ustawienie barków, wysunięcie głowy do przodu, co sprzyja powstawaniu wdowiego garbu. Problem o charakterze wielowymiarowym i warto wziąć pod uwagę także trzewne zaburzenia jeśli chcemy trwale pacjentowi pomóc.
Wróćmy do tematu refluksu. Guru terapii wisceralnej Pan Barral twierdzi, że 95% pacjentów z refluksem cierpi także na przepuklinę rozworu przełykowego. To takie paskudne schorzenie, w którym część wpustowa żołądka zostaje porwana do klatki piersiowej. Dzieje się tak za sprawą osłabienia struktur mięśniowo-powięziowych w rejonie przejścia żołądkowo-przełykowego. Nie bez znaczenia jest tu balans ciśnień w jamach ciała, który w owej sytuacji zostaje mocno zaburzony.
W przypadku przepukliny rozworu przełykowego też nie jesteśmy bezsilni. Kluczowe będzie zbadanie napięć przepony oddechowej oraz jej odnóg, o których często zapominamy. Odnogi przepony owijają się wokół rozworu przełykowego, dzięki czemu ich stan napięciowy jest bardzo ważny dla prawidłowej funkcji tego obszaru.
Źródło grafiki: laparoscopic_diaphragmatic-14BC624F76B2B981821.jpg
Po drodze z jamy ustnej do żołądka przełyk może napotkać kilka przeszkód, którymi będą jego przewężenia. Pierwsze przewężenie dotyczy przejścia muskulatury gardła w mięśniówkę przełyku. W tej strefie możemy wspomóc przełyk poprzez mobilizację kości gnykowej, chrząstek tchawicy i normalizację napięć w systemie powięziowym szyi. Najważniejszą blaszką będzie blaszka przedkręgowa, która stanowi na pewnym odcinku krezkę przełyku.
Kolejna przeszkoda to drugie przewężenie, wynikające z sąsiedztwa aorty i oskrzela lewego. To sąsiedztwo jest często przyczyną dumnie brzmiącego zespołu Th4. Już wiecie gdzie szukać odpowiedzi na wiele problemów tej okolicy, które zawierają w sobie komponentę sercowo-naczyniową, oddechową, gastryczną i przede wszystkim bólową. Do sprawdzenia tkliwość w okolicy wyrostka poprzecznego Th4 po stronie lewej oraz przestrzeń międzyżebrowa między 2 a 3 żebrem po lewej stronie, blisko linii pośrodkowej. Bardzo ważny obszar dla funkcjonowania całego śródpiersia, żeby nie pokusić się o stwierdzenie, że dla funkcji całego organizmu.
W pracy z obszarem drugiego przewężenia świetnie sprawdzają się techniki odbicia (Recoil) oraz techniki wykorzystujące kompresję na barierze tkankowej z dodatkową oscylacją lub bez. Uprzedzam Was, że stosowanie w zbyt ostrych stanach manipulacji w tym obszarze może być ekstremalnie bolesne dla pacjenta i mało efektywne. Polecam Wam zająć się raczej mobilizacjami łącznotkankowymi, które w okresie ostrym będą tonizować współczulną komponentę dysfunkcji i będą lepiej tolerowane przez pacjentów. Skuteczną formą opracowania klatki piersiowej może być także lift żeber z inhibicją zwojów pnia współczulnego.
Ostatnią potencjalną przeszkodą przełyku na drodze do żołądka może być rozwór przełykowy przepony. Miejsce szalenie ważne dla prawidłowej funkcji połączenia przełykowo-żołądkowego. Wspomniałem już o przepuklinie tego rozworu, która jest trudniejszym do wyprowadzenia problemem. Natomiast jeśli diagnostyka nie wskazuje na uszkodzenie w obrębie rozworu to naszym zadaniem jest przyjrzeć się napięciom przepony. Kluczową rolę odgrywają tu jej odnogi, o których często zapominamy. Skupiamy się bardzo często na kopule przepony, która jest dość dostępna dla naszych działań, ale co zrobić z odnogami?
Istnieją techniki dostępu do odnóg przez jamę brzuszną, ale biorąc pod uwagę, że leżą one na brzusznej powierzchni kręgosłupa lędźwiowego to w moim odczuciu to bardzo zaawansowane techniki, aby odróżnić podczas palpacji struktury, które potencjalnie możemy uszkodzić lub docisnąć do kręgosłupa. Uwierzcie, że taka trzustka nie będzie szczęśliwa gdy przyprzemy ją do muru. Jest ona narządem wrażliwym na mechaniczną kompresję. Jeśli nie od strony brzucha to jak dotrzeć do odnóg przepony? Jest taki magiczny punkt, który umożliwia pośredni wpływ na nie. Jest to pole Grynfeltta, które znane jest głównie jako pole orientacyjne w badaniu nerek oraz miejsce występowania przepuklin lędźwiowych. To taki trójkącik między dolnym brzegiem 12 żebra a masą mięśni prostowników. Bardzo często wykorzystuję ten obszar do ewaluacji napięcia i ewentualnej terapii obszaru przejścia Th/L i samej przepony.
Źródło grafiki: https://www.slideshare.net/jibranmohsin/etymology-of-hernia
Pokonaliśmy wszystkie przeszkody w dzisiejszym artykule i w tym miejscu mam do Was prośbę. Nie zapominajcie o tym, że to nie są gotowe recepty na leczenie zaburzeń czynnościowych przełyku. To tylko wskazówki, które mogą się okazać trafionym pomysłem w zgłębianiu kolejnych korelacji dotyczących tego narządu. Chętnie poznam Wasze obserwacje w terapii zaburzeń, które dziś opisałem. To jeden z moich ulubionych tematów i na pewno jeszcze nie raz zostanie poruszony na naszym blogu, a kto wie może i na kanale YT.
Zostaw komentarz