Anatomia to twarda nauka, niezmienna w czasie, logiczna i nie pozostawiająca pola do interpretacji. Prawda? Spoglądając do większości aktualnych opracowań, znajdziesz w nich z grubsza tę samą wiedzę. Jednak czy to oznacza, że pełną? Dostatecznie wyczerpującą? Ukazującą to, czego potrzebujesz w swojej praktyce, by zrozumieć ludzkie ciało? Sprawdźmy to jak stała jest anatomia!
Nazwy anatomiczne – drogowskazy czy ślepe uliczki?
Czy nazwy anatomiczne mogą spowodować zamieszanie w naszych głowach? Czy mogą utrudnić proces tworzenia tzw. żywego obrazu anatomii? Obrazu, który widzimy oczami wyobraźni, kiedy trzymamy ręce na pacjencie?
Kiedy próbujesz zrozumieć jaka tkanka ma problem, czyli de facto, co będziesz robić w czasie terapii to widzisz ją w ujęciu wyizolowanej struktury czy jako część pewnego kontinuum? Spójrz na to z perspektywy prostych przykładów. Kiedy myślisz o tętnicy podobojczykowej, tętnicy pachowej i tętnicy ramiennej to musisz cały czas mieć w tle obraz jednego naczynia. Świadomie pamiętać o tym, że nie są to nazwy indywidualnych tętnic tylko różnych części tego samego naczynia. Patrząc na to w ten sposób zaczynasz dostrzegać różne połączenia i szlaki komunikacyjne. Z tego obrazu formy anatomicznej wyłania się jej funkcja, która manifestuje się określonymi cechami.
Podobna sytuacja ma miejsce kiedy pracujesz z więzadłami, np. więzadłami pobocznymi kolana. Ich nazewnictwo i sposób przedstawiania w atlasach powoduje, że wielu terapeutów myśli o nich jak o sznurkach leżących na bocznej stronie kolana. Problem z tym obrazkiem jest taki, że w rzeczywistości są to zgrubiałe pasma łącznotkankowego prześcieradła owijającego całą kończynę dolną. Czy widzisz jakie problemy w praktyce może powodować pomylenie tych dwóch obrazów?
Co na to opona twarda?
No to teraz zapnij pasy! Wiesz, że w starych książkach anatomicznych opona twarda była przedstawiana inaczej niż współcześnie? Jej opisy wynikały z jej embriologicznego pochodzenia i historii rozwojowej. Opona twarda jaką znamy dziś jest przedstawiana jako dwuwarstwowa blaszka łącznotkankowa na poziomie czaszki. Z kolei na poziomie rdzenia ma już tylko jedną blaszkę. Czy na pewno? Otóż dawniej opona twarda rdzeniowa nazywana była oponą twardą wewnętrzną, a aparat więzadłowy kolumny kręgosłupa (więzadło podłużne tylne i więzadło żółte) nazywany był oponą twardą zewnętrzną.
Porównaj dwa obrazki pochodzące z tej samej książki, ale lewy obrazek jest z wcześniejszego wydania niż prawy👇
Źródło rycin: H.K. Corning, Lehrbuch der topografishen anatomie (Datowanie wydania książki z ryciną po lewej nie jest znane. Rycina po prawej pochodzi z wydania z 1923 roku)
Anatomia ma w sobie pierwiastek kobiecości
Czy taki dwuwarstwowy obraz opony twardej zmieniłby Twoje podejście do pracy z nią? Świadomość, że opona twarda nie przyczepia się do kolumny kręgosłupa jedynie w obszarze otworu wielkiego i kości krzyżowej wpłynie na Twoje wnioskowanie kliniczne? Wreszcie, czy rwa kulszowa kilka tygodni po przebytym whiplashu jest rzadkością? Z naszych doświadczeń wynika, że nie, a jeszcze częstszym symptomem są drętwienia i parestezje kończyn górnych. W zrozumieniu tych patomechanizmów mogą Ci pomóc żywe obrazy anatomii, ale by je zbudować musisz się z anatomią zaprzyjaźnić. Niekoniecznie z perspektywy nazewnictwa, a raczej w kontekście zrozumienia pochodzenia struktur i ich wzajemnych pozycyjnych relacji.
Chcąc Ci pokazać ogrom takich smaczków anatomicznych i możliwość wykorzystania ich w praktyce szykujemy właśnie cykl materiałów o urazach typu whiplash, które będą świetnym i namacalnym przykładem tego jak ważna jest w naszej pracy znajomość anatomii.
Tym krótkim rozważaniem chcieliśmy Cię zachęcić do refleksji, że anatomia nie jest tak stała jak można przypuszczać. Posuniemy się do stwierdzenia, że anatomia jest zmienna jak kobieta, ale by Panie nie odebrały tego negatywnie to ujmiemy to jeszcze inaczej. Anatomia jest jak kobieta, która na każdym kroku zaskakuje nas swoją wyjątkowością 😁
Jeśli ciekawi Cię co szykujemy w ramach nadchodzących spotkań webinarowych to zerknij w dół i sprawdź czy znajdziesz tam coś dla siebie. Do zobaczenia!
Zostaw komentarz